Wszystko w życiu ma swój początek. Wszystko - mówiąc wszystko, mam to na prawdę na myśli. Życie rozwija się niczym pąk bratka. Bratek (Cinaede) symbolizuje przede wszystkim uczucia. Reprezentuje miłość. Jednak nie jest to jedyne znaczenie tej rośliny. Rozważanie czyjegoś bólu i cierpienia jest takim "głębszym sensem" bratka. Dlatego też powstał ten blog. Nie mam zamiaru mówić niczego o sobie. Nie jestem ciekawą osobą. Możecie mówić na mnie Xuxi. Zwracać możecie się w jakiejkolwiek formie, już dawno przestało mnie to obchodzić. Będę publikować tu, kiedy poczuję taką potrzebę. W pierwszym poście chcę powiedzieć o czymś nadwyraz dla mnie ważnym.
Chodzi tutaj o problemy psychiczne.
Problemy psychiczne znacząco utrudniają nasze funkcjonowanie i pogrążają nas w dziwnych, niezrozumiałych uczuciach. Jeżeli czytacie to i cierpicie na choroby psychiczne, chcę Wam powiedzieć jedno. Jesteście bardzo wytrwali. Jesteście jak biedne, zagubione dusze. Dusze, które bardzo chcą się odnaleźć między innymi. Do takich ludzi należę również ja. Piszę tutaj, co gra mi w środku. Mam nadzieję, że tym dam Wam trochę otuchy i zmobilizuję Was do czegoś. Zachęcam serdecznie do komentowania, chętnie nawiążę z kimś kontakt. Kimś, kto by mnie zrozumiał.
Chcę poruszyć także temat nieszczęśliwych zauroczeń. Kochany/a, jeśli znajdujesz się w takiej sytuacji, nie załamuj się. Mam wrażenie, że też doświadczam nieszczęśliwego zauroczenia. On uważa mnie tylko za przyjaciela, a nie jako coś więcej. Nie zamierzam się poddawać. Wy też się nie poddawajcie. Nigdy tego nie róbcie.
Jeśli jakkolwiek tutaj trafiłaś, duszyczko, nie wahaj się komentować anonimowo o swoich problemach. Chętnie mogę komuś doradzić, pocieszyć, porozmawiać. Na dole podlinkuję moje social media. Właściwie social media są jedynym miejscem, gdzie mogę wyrażać siebie. Dlaczego? Odpowiedź jest rażąco prosta. Żyję w zacofanym miejscu. Nikt nigdy nie rozumie moich napadów stresu. Nikt nigdy nie chce ze mną rozmawiać. Poza dwójką moich przyjaciół. Każdy ma gdzieś to, co mówię, myślę. Rodzice wymagają za dużo. To pomału wyniszcza mnie poważnie od środka.
No dobrze, skończmy rozmawiać o mnie. To czas na Was. Co dzisiaj się wydarzyło? Szukacie pomocy? Piszcie w komentarzach. Dziękuję za wejście na mojego amatorskiego bloga.
Moje social media:
Xuxi Lee
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz